Wcale nie uważam, że kosmetyki z supermarketu są gorsze od tych z drogerii czy reklamowanych.
Powiem więcej czasami są nawet lepsze, a produkowane przez te znane firmy, jak to było i chyba jest z żelem micelarnym z Biedronki. Teraz już go nie używam, bo moja skóra chyba się przyzwyczaiła do niego, więc kupiłam sobie dla odmiany kremowy żel z Netto też za 5 zł.
O ile te z Biedronki pewnie są produkowane w Polsce, to te w Lidlu mogą pochodzić z Niemiec.
Tak też poznałam ten owocowy szampon, najpierw z niemieckiego Lidla teraz kupuję go w Polsce.
Dlaczego kupuję w dyskontach ?
- często są przeceny i jest tanio
- niestety większość kosmetyków jest tylko w czasowej ofercie, dlatego trzeba się spieszyć, albo czekać na przeceny
- uwielbiam testować i poznawać nowe produkty (moja skóra, zwłaszcza twarzy nie zawsze)
- na punkcie tych do włosów mam obsesję (włosomaniaczka)
- Cien med, żel do twarzy, chciałam spróbować, a 5 czy 6 zł to nie majątek, użyłam raz ale chyba się nie polubimy.
- Cien haircare, szampon do włosów, uwielbiam jego zapach (papaja i brzoskwinia), dużą butlę 400 ml za 4-5 zł, często w promocji 2 butelki taniej. Zdecydowanie dla całej rodziny, łagodny i dobrze oczyszcza, a przy tym wydajny.
- Cien bodycare, ostatnio polubiłam nawilżanie moich nóg, zwłaszcza po ciężkim dniu :) więc nie mogłam nie kupić masła do ciała, które przecenione kosztowało 5 zł. Do tego ma fajny zapach i opakowanie, plastikowe ale wygląda jak szklany słoik.
- Bubchen, to już coś niemieckiego dla dzieci, a skoro krem ochronny dla dzieci, to przyda się do rąk, pięt i nie tylko, a jeśli po przecenie kosztuje 3 zł to jak tu nie brać.
- Cien sun, balsam po opalaniu, lato się kończy jest przecena, czyli kolejny kosmetyk z długą datą ważności, za 3 zł, który przyda się za rok.
A to już zakup zupełnie przypadkowy, bo w aptece, które znajdują się w marketach Kaufland.
Z półki wyprzedajemy zapasy, mój ulubiony płyn do higieny intymnej za 3 zł i odżywka do włosów bez spłukiwania za 2,50 zł.
Firmę Ziaja bardzo lubię, za cenę, skład, opakowanie i działanie.
Niestety w sklepach firmowych Ziaja, muszę wam powiedzieć, że kosmetyki są droższe niż w marketach i drogeriach, a powinno być odwrotnie moim zdaniem.
Wiem, bo szukałam toniku do twarzy i najtańsze z Ziaja (5,19 zł) mają w Rossmannie, a i tak kupiłam taki z Rossmanna za 3,50 zł ;).
Ja miałam balsam do ciała z CIEN to nie byłam z nuego zadowolona bo się strasznie wchłaniał.....
OdpowiedzUsuńja też pzrekonuję się do kosmetyków ziaja lubię ich wielkie zele pod prysznic a ostatnio kupiłam zapobiegawczo na czas kuracji izotekiem,ziaja medy fizjoderm żel do twarzy i zobaczymy jak sie sprawdzi;)
OdpowiedzUsuń