Przyznajcie się ile to razy nie chciało Wam się nawilżać ciała, też tak miałam.
Teraz Nivea wprowadza rewolucje balsamu pod prysznic, ale nie wiem czy to się przyjmie, chętnie bym przetestowałam na sobie, nie powiem :).
Ok, ale teraz o moim odkryciu, czyli tym niesamowicie pachnącym i gęstym masełku do ciała.
Smarowanie się nim to sama przyjemność :). Szkoda tylko, że zapach się nie utrzymuje dłużej na skórze.
Przyznam się bez bicia, że to jest mój pierwszy raz z masłem do ciała i jestem pozytywnie zaskoczona.
Mam do przetestowania jeszcze masła z firmy Delia.
Paloma Body SPA, to nazwa pod którą ukrywa się firma kosmetyczna Miraculum.
Do wyboru mamy 4 rodzaje maseł i wariantów zapachowych (czekoladowe, oliwkowe, makadamia i tropical fruits).
Plusy
- zapach, może nie czekoladowy, a bardziej kakaowy, dość specyficzny (nie wszystkim musi się podobać)
- wygodne opakowanie
- gęsta konsystencja, może nawet za bardzo, bo ciężko się je rozsmarowuje
- dobre nawilżenie, brak tłustej warstwy
- 200 ml
- KWC
- mało wydajne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Lubię kiedy tu jesteś, a jeszcze bardziej kiedy coś piszesz, dziękuje :* i zapraszam częściej.