Czy ja już mówiłam, że marzenia trzeba spełniać, tak zrobiła Anwen pisząc, a ja kupując ten poradnik. Skorzystałam z promocji wydawnictwa i kupiłam książkę za połowę ceny !. To się nazywa promocja + darmowa wysyłka.
Książka chociaż nie ma twardej okładki, jest bardzo dobrze wydana. Elegancka, prosta i taka w stylu Anwen, bo kto czyta jej bloga wie, że Ania uwielbia kolor fioletowy.
Nawet nie wiecie jak się cieszę, od pierwszej chwili, kiedy otworzyłam przesyłkę z książką.
Czytasz, obserwujesz i uczysz się razem z autorką bloga, ona jest jak twoja dobra znajoma.
Kiedy mówi ci, że spełniła swoje marzenie ty cieszysz się razem z nią ;). Trzymasz w dłoniach to marzenie i jesteś szczęśliwa, bo dostajesz to co chciałaś. Wszystko o włosach w jednym miejscu, bez szukania na blogu, zapisywania przepisów na kartkach. Czytasz, sprawdzasz i analizujesz i już masz ochotę wypróbować na sobie domowe sposoby.
Poradnik zawiera wstęp i 5 szczegółowo opisanych rozdziałów.
Napisany jest lekko i nawet nazwy łacińskie, nie będą dla ciebie obce.
Tego właśnie mi brakowało, wiem już jakie mam włosy, ale nadal nie znalazłam odpowiedniego dla nich oleju. Peeling skóry głowy robiłam może 2 razy, a przecież jest to tak ważne, jak peeling ciała czy twarzy.
Jedyne czego mi brakuje w tej książce to zdjęć włosów Anwen, wszystkie są zakupione ? jak w magazynie.
Dziękuję Aniu, za tą cenną wiedzę w jednym miejscu, będę dalej się uczyć, eksperymentować i dbać o włosy.
Polecam każdej dziewczynie i kobiecie, nie tylko włosomaniaczce.
Więcej o książkach blogerów pisałam tutaj.
PS. kupiłyście, a może dostaniecie od Mikołaja ?
Książka chociaż nie ma twardej okładki, jest bardzo dobrze wydana. Elegancka, prosta i taka w stylu Anwen, bo kto czyta jej bloga wie, że Ania uwielbia kolor fioletowy.
Nawet nie wiecie jak się cieszę, od pierwszej chwili, kiedy otworzyłam przesyłkę z książką.
Czytasz, obserwujesz i uczysz się razem z autorką bloga, ona jest jak twoja dobra znajoma.
Kiedy mówi ci, że spełniła swoje marzenie ty cieszysz się razem z nią ;). Trzymasz w dłoniach to marzenie i jesteś szczęśliwa, bo dostajesz to co chciałaś. Wszystko o włosach w jednym miejscu, bez szukania na blogu, zapisywania przepisów na kartkach. Czytasz, sprawdzasz i analizujesz i już masz ochotę wypróbować na sobie domowe sposoby.
Poradnik zawiera wstęp i 5 szczegółowo opisanych rozdziałów.
Napisany jest lekko i nawet nazwy łacińskie, nie będą dla ciebie obce.
Tego właśnie mi brakowało, wiem już jakie mam włosy, ale nadal nie znalazłam odpowiedniego dla nich oleju. Peeling skóry głowy robiłam może 2 razy, a przecież jest to tak ważne, jak peeling ciała czy twarzy.
Jedyne czego mi brakuje w tej książce to zdjęć włosów Anwen, wszystkie są zakupione ? jak w magazynie.
Dziękuję Aniu, za tą cenną wiedzę w jednym miejscu, będę dalej się uczyć, eksperymentować i dbać o włosy.
Polecam każdej dziewczynie i kobiecie, nie tylko włosomaniaczce.
Więcej o książkach blogerów pisałam tutaj.
PS. kupiłyście, a może dostaniecie od Mikołaja ?
dziękuję :))) muszę gdzieś zebrać w jednym miejscu wszystkie recenzje mojej książki, bo takie słowa jak w Twoim poście sprawiają, że za każdym razem od nowa cieszę się z jej wydania
OdpowiedzUsuńto ja dziękuje, że ty Aniu do mnie zajrzałaś, mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się i będę mogła poprosić Ciebie o autograf :)
Usuń