poniedziałek, 14 października 2013
Dzień nauczyciela
poniedziałek, 14 października 2013
Dzieci i młodzież miały dzisiaj dzień wolny z okazji tego święta, dlatego ja też przedłużyłam sobie weekend i nie poszłam na wykłady.
Dzisiejszy dzień przypomniał mi o moich ulubionych nauczycielach, ale nie mogę też zapomnieć o tych których wolałabym nie spotkać.
Chociaż jestem studentką, to z nauczycielami mam nadal do czynienia, są to nauczyciele akademiccy, specjaliści, doktorzy i profesorowie. Jednak zdarzają się też tacy, którzy nie koniecznie się do tego nadają, ale co zrobić.
Myślami często wracam do lat szkolnych i moich ulubionych nauczycieli, bo to dzięki nim mogłam się wielu rzeczy nauczyć.
W szkole podstawowej przez rok miałam najwspanialszą Panią wychowawczynię od nauczania początkowego. Niestety los nie pozwolił nam na dłużej z nią zostać, bo Pani była tylko na zastępstwo, przeżyliśmy to bardzo, Pani również.
W gimnazjum dzięki Pani od matematyki, cudownej takiej starszej, która rok po naszym odejściu poszła już na emeryturę. Pokochałam matematykę, chodziłam do tablicy chętnie i bez stresu, Pani prostu i logicznie tłumaczyła i nas chwaliła. Później też tylko roczne zastępstwo Pani od polskiego Panem, nauczyło mnie więcej niż przez 2 lata.
W technikum już nie miałam tak cudownych nauczycieli, którzy byliby dla mnie autorytetem.
Za to przekleństwem i postrachem szkoły była, Pani od chemii :).
Gdybym jeszcze kiedyś mogła wrócić do tych szkół i spotkać się z tymi nauczycielami, podziękowałabym im za to czego mnie nauczyli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Lubię kiedy tu jesteś, a jeszcze bardziej kiedy coś piszesz, dziękuje :* i zapraszam częściej.