To zwykle kruchy cienki placek, słodki lub słony pieczony w specjalnej formie.
Z nadzieniem słodkim lub słonym.
Dostałam gotowe ciastka, tartaletki kupione w Niemczech, o ile same smakują dobrze, to chciałam się przekonać jak to będzie z kremem.
Ten krem jest pyszny nazywają go creme patisserie (żółtkowo- budyniowy).
Skorzystałam z przepisu z tego bloga kuchennyblat.pl.
Składniki
- 300 ml mleka
- 1 laska wanilii (lub cukier wanilinowy)
- 3 żółtka
- 2 łyżki mąki
- 100g cukru do wypieków (drobnego)
Całość przełożyć do rondelka i zagotować, mieszając na małym ogniu, żeby się nie przypaliła, ostudzić i nakładać tartaletki lub babeczki.
Kolor kremu to zasługa świeżych żółtek , wiejskich jaj ;).
Mrożone borówki, odrobina galaretki malinowej i gotowe.
Podejrzewam, że gotowe ciastka do napełniania, typu tartaletki, czy babeczki można kupić również w Polsce, lub upiec samodzielnie.
Nigdy nie jadłam tartaletek,ale tarty osobiście uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń