Sama nie wiem skąd się dowiedziałam o ich istnieniu, ale o cynkowej, to już chyba od Babci.
Bo to lek, który dostępny i pomocny jest od wieków, a kosztuje grosze. Ta druga Lassari, kupiona też w aptece, bo nie było cynkowej i bardzo dobrze, bo inaczej nie przypomniałabym sobie jej nazwy :).
Pasty i maści cynkowe produkuje wiele firm i w różnych słoiczkach, a maści zwykle w tubce.
O tym, że trądzik trzeba leczyć pisałam tutaj. Problem mnie już nie dotyczy, ale małe niespodzianki zdarzają się mi jak każdemu. Skóra to życie, nikt nie ma jej idealnej, tylko modelki po retuszu :). A propos modelek, to jest taka co prowadzi bloga Kasia, też wczoraj wspomniała co warto kupić w aptece.
Wróćmy do tych past, ja wolę je od maści, bo mają gęstą konsystencję i lepiej utrzymują się na wyprysku czy ranie. Do czasu, aż nie wytrzecie wszystkiego w poduszkę :), ja zwykle stosuje na noc, punktowo. Lepiej też uprzedzić domowników i partnera, że mamy lub będziemy mieć coś białego na twarzy ;).
Czy to działa ? Tak, gdybym nie stosowała, to bym nie polecała, przedwczoraj wyskoczyło mi coś na brodzie, dwie noce i nie ma już śladu. Działanie wysuszające, ściągające i przeciwbakteryjne. Koszt to 3 zł, lub z groszami, a jest tego naprawdę dużo, bo stosuje się punktowo. Wiem, że są osoby, które stosują też maść/krem Sudocrem dla dzieciaczków na odparzenia, też w składzie ma cynk (tlenek), mentol i inne takie, kiedyś kupiłam, ale wolę pasty.
Pamiętajcie wypryski można wysuszać, twarzy nie wolno !. Absolutnie odradzam mycie mydłem, żelami i tonikami z alkoholem, lepiej odstawić wszystkie do skóry trądzikowej. A zamienić na te do wrażliwej, na początek polecam żel albo płyn micelarny. Kolejną ważną rzeczą jest wycieranie twarzy w papierowe ręczniki, wacikiem, lub chusteczką.
Macie, używacie pasty ?
Bo to lek, który dostępny i pomocny jest od wieków, a kosztuje grosze. Ta druga Lassari, kupiona też w aptece, bo nie było cynkowej i bardzo dobrze, bo inaczej nie przypomniałabym sobie jej nazwy :).
Pasty i maści cynkowe produkuje wiele firm i w różnych słoiczkach, a maści zwykle w tubce.
O tym, że trądzik trzeba leczyć pisałam tutaj. Problem mnie już nie dotyczy, ale małe niespodzianki zdarzają się mi jak każdemu. Skóra to życie, nikt nie ma jej idealnej, tylko modelki po retuszu :). A propos modelek, to jest taka co prowadzi bloga Kasia, też wczoraj wspomniała co warto kupić w aptece.
Wróćmy do tych past, ja wolę je od maści, bo mają gęstą konsystencję i lepiej utrzymują się na wyprysku czy ranie. Do czasu, aż nie wytrzecie wszystkiego w poduszkę :), ja zwykle stosuje na noc, punktowo. Lepiej też uprzedzić domowników i partnera, że mamy lub będziemy mieć coś białego na twarzy ;).
Czy to działa ? Tak, gdybym nie stosowała, to bym nie polecała, przedwczoraj wyskoczyło mi coś na brodzie, dwie noce i nie ma już śladu. Działanie wysuszające, ściągające i przeciwbakteryjne. Koszt to 3 zł, lub z groszami, a jest tego naprawdę dużo, bo stosuje się punktowo. Wiem, że są osoby, które stosują też maść/krem Sudocrem dla dzieciaczków na odparzenia, też w składzie ma cynk (tlenek), mentol i inne takie, kiedyś kupiłam, ale wolę pasty.
Pamiętajcie wypryski można wysuszać, twarzy nie wolno !. Absolutnie odradzam mycie mydłem, żelami i tonikami z alkoholem, lepiej odstawić wszystkie do skóry trądzikowej. A zamienić na te do wrażliwej, na początek polecam żel albo płyn micelarny. Kolejną ważną rzeczą jest wycieranie twarzy w papierowe ręczniki, wacikiem, lub chusteczką.
Macie, używacie pasty ?
Używałam do tej pory tylko maści cynkowej ale bardzo mnie zaciekawiłaś tymi pastami.... musze sobie zapisać w magicznym nitesiku bo ja to mam tak że zapominam :P Dziękuje za info!
OdpowiedzUsuńCynkowa mi niestety bardzo mało pomagała :(
OdpowiedzUsuń