W ogródku jeszcze porzeczki i maliny, trzeba korzystać póki są. Tydzień temu nie wiedziałam co upiekę, ale zajrzałam na bloga Kasi "Gotuje, bo lubię" i skuszona jak zwykle perfekcyjnymi zdjęciami, postanowiłam wypróbować ten przepis. Który stanowi doskonałe połączenie kruchego ciasta, kremowo kokosowej masy i kwaskowatych porzeczek. Byłoby idealne, gdyby nie te pestki w porzeczkach, których nie lubię.
Masa śmietankowo kokosowa przypomina tą z ciasta Styropian, które idealnie zastępuje sernik, kiedyś piekłam, a jakoś nie opublikowałam na blogu :).
Ciasto (tortownica 26 cm) lub mała blacha
Masa śmietankowo kokosowa przypomina tą z ciasta Styropian, które idealnie zastępuje sernik, kiedyś piekłam, a jakoś nie opublikowałam na blogu :).
Ciasto (tortownica 26 cm) lub mała blacha
- 3 szklanki mąki
- 250 g masła lub margaryny
- 1 pełna szklanka cukru
- 4 żółtka
- 2 pełne łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa śmietanowo-kokosowa
- 4 białka
- 1 szklanka cukru
- 1 budyń śmietankowy lub waniliowy bez cukru (proszek)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 150 g wiórek kokosowych
- 500 ml gęstej kwaśnej śmietany 18 %
- 2 szklanki porzeczek/malin lub innych owoców
Masę wykładamy na podpieczony i przestudzony spód, na wierzch delikatnie układamy owoce, ja nie mogłam się zdecydować i dałam mix :).
Na owoce ścieramy na tarce jarzynowej, ciasto z zamrażarki, całość pieczemy przez 1 godzinę w 180 *C.
Został jeszcze kawałeczek dla mnie ? :-))
OdpowiedzUsuńniestety nie :(, ale zapraszam do wypróbowania
Usuńwygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuń