Anna Karpińska "Pozwól się uwieść"

Książka, koc, kakao i jesień mi nie straszna, ale jak mam już narzekać, to zdecydowanie wolę czytać przy świetle dziennym. Czym kieruje się wybierając książkę w bibliotece ? Okładka, bo jestem wzrokowcem, autor - najlepiej polski, opis z tyły, ale to tylko rzut okiem. Z książkami z biblioteki fajne jest to, że można je oddać, gdy się nie spodobają, ale zaraz przecież kupioną, też można sprzedać.

To nie jest pierwsza książka tej autorki, wcześniej czytałam Chorwacka przystań.

Odczucia podobne jak z poprzedniej lektury, może nie jest to jakaś super historia i wielka literatura, ale zamiast nudnego polskiego serialu, czemu nie.

Przypomina trochę losy Judyty z "Nigdy w życiu !" Grocholi, tutaj bohaterka też jest po rozwodzie, pracuje w redakcji, ale ma dwójkę dzieciaków (bliźniaki) przed osiemnastką.

Dobra jak już iść tropem innych książek, to jest tu też coś z "Samotności w sieci" Wiśniewskiego, bo bohaterowie piszą do siebie listy e-mail, na początku autor piszący do Marty jest anonimowy, ale pod koniec wszystko się wyjaśnia. Tylko co z tego, jak ja czytając wiedziałam, kto to może być już w połowie :).

Jest też wątek o greckich wakacjach i małej aferce, ale szału nie ma, taka typowo babska książka.

Na lubimyczytać.pl ma ocenę 7 gwiazdek, to wcale nie najgorzej, znacie ?