Miesiąc temu rozpoczęłam eksperyment z wodą brzozową marki Isana, dostępna w drogeriach Rossmann.
Niestety nie zrobiłam zdjęć włosów (o ja głupia :)), ale zrobiłam teraz, efekt jest, bo przecież inną wg mnie najlepszą wcierkę Jantar stosowałam dawno temu klik.
,,Baby hair'' po miesiącu stosowania wody brzozowej.
Wielka niewygodna butla 500 ml za 5-6 zł w promocji
Przelałam do mniejszej butelki i stosowałam codziennie wieczorem kilkanaście kropli na skórę głowy, początkowo robiłam to strzykawką, ale nie chce mi się z nią bawić.
Konsystencja wody, która spływa, mogłaby być gęstsza.
Zawiera alkohol, który może podrażnić i wysuszać skórę głowy, to drugie ma miejsce u mnie.
Wydajna, sporo jej jeszcze to pomęczę się i zużyje przez ten miesiąc.
Kolejne wcierki, które zamierzam wypróbować, to te dostępne w kioskach i małych drogeriach, pisała o nich Natalia z bloga blondhaircare.com
wlasnie kupilam wode brzozowa i mam nadzieje ze i u mnie bedzie tak zadowalajacy efekt:))
OdpowiedzUsuńSzkoda,że przesusza skórę głowy !
OdpowiedzUsuńu mnie te same efekty :) a stosuję niecały miesiąc i do tego co dwa - trzy dni :)
OdpowiedzUsuńExtra! :)
OdpowiedzUsuńjak przesusza skórę głowy to już nie dla mnie ;) fajna recenzja
OdpowiedzUsuń