Maturę masz w kieszeni i zastanawiasz się co dalej.
Dla ambitnych mniej lub bardziej jest kilka możliwości, najczęściej jednak wybierasz studia.
W mieście rodzinnym lub tym oddalonym o 100 lub więcej km.
Na stancji lub w akademiku.
Nie jesteś już uczniem, który musi się uczyć, jesteś panią/panem, który może się uczyć.
Składając dokumenty na studia nic o nich nie wiedziałam, ale to nie jest taka czarna magia jak się wydaje, to jest tylko wyższy poziom i szkoła życia.
Czy pierwszy raz był straszny ? Może dla ucznia 1.30 h wykładu bez przerwy, to niezła masakra na początek, tyle samo albo więcej trwają niektóre ćwiczenia/laboratoria, ale idzie się przyzwyczaić.
Najlepsze zaczyna się dopiero na egzaminach ustnych, bądź pisemnych ;), to taka mała matura z przedmiotu, ale nie jednego, egzaminów może być nawet 3-4.
Przychodzisz otrzymujesz 3 książeczki, które są ci niezbędne, żeby przetrwać, czyli Indeks to taki dzienniczek ucznia, ładniejszą legitymację i książeczkę zdrowia studenta.
Niestety na mojej uczelni od tego roku indeksy papierowe zamieniono na elektroniczne, czyli logujesz się na stronę i wiesz jakie masz oceny, ja jednak tęsknię za tradycyjną wersją.
PS. Październik będzie poświęcony wpisom, na tematy związane ze studiami.
Mam indeks mam legitkę plastikową, a książeczek zdrowia u nas nie ma. Jak się idzie do lekarza to na legitkę studencką.
OdpowiedzUsuńWybierając studia warto szukać kierunków na uczelniach w dużych miastach. Ja bym głównie celował w stolicę. Praktycznie każdy kierunek można tu znaleźć a są też uczelnie które nie mają sobie równych pod względem poziomu w całej Polsce. W tym uczelnie niepubliczne jak https://wseiz.pl/studia-i-stopnia/. Na tej uczelni można poza studiami licencjackimi podjąć także te uzupełniające magisterskie czy studia podyplomowe. Kierunki techniczne i artystyczne można tam znaleźć. A jak rekrutować i jakie warunki trzeba spełniać dowiecie się na podanej stronie uczelni.
OdpowiedzUsuń